Warto pamiętać, że te badania nie mają charakteru ilościowego, nie mają na celu zdobycia wiedzy przekrojowej, wyłapania prawidłowości, są natomiast idealnym środkiem do zdefiniowania inspirujących szans projektowych i to takich osadzonych w potrzebach klienta. Jakich potrzebach? Najlepiej tych niezaadresowanych do tej pory, nieoczywistych, nieuświadomionych.
Na co warto zwrócić uwagę planując proces badań:
1/ Dobór person do badania
Głównym założeniem przy doborze osób, z którymi będziemy przeprowadzać wywiady jest ich różnorodność. Mówimy o tym, że bardzo cenne są tzw. persony ekstremalne. Jak je określić? To osoby, które w związku ze swoimi potrzebami, trybem życia czy też pracy w sposób nietypowy korzystają w chwili obecnej z produktu lub usługi, które w procesie badawczym będziemy chcieli eksplorować. Myślmy w pierwszym kroku o różnorodności pod względem intensywności korzystania z danego rozwiązania. Idąc dalej warto szukać tropem nietypowych potrzeb, ograniczeń, które przekładają się na ciekawe, niestandardowe sposoby użytkowania.
Przykładowo jeśli celem naszego badania jest usprawnienie w obszarze transportu miejskiego idąc tropem intensywności korzystania możemy nazwać takie typy person: osoby przemieszczające się tylko komunikacją miejską, osoby dojeżdżające codziennie z przedmieść, osoby nigdy nie korzystające z komunikacji miejskiej. Drugim tropem są te nietypowe konteksty korzystania - i tak w przypadku komunikacji miejskiej możemy pomyśleć o osobie niepełnosprawnej, osobie potrzebującej podróżować po mieście ze zwierzętami, czy też np. studencie architektury, który musi wozić ze sobą duże projekty na uczelnię lub obcokrajowcu, który ma doświadczenie z innych miast w tym obszarze.
Czy warto również uwzględnić wywiad z personą typową, która w sposób standardowy korzysta z rozwiązania? Warto - ze względu na wspomnianą już zasadę różnorodności, jak również dla zaspokojenia potrzeby poznawczej w zespole projektowym. Wywiady takie dają poczucie rzeczywiście szerokiego spojrzenia na temat. Insighty z tej rozmowy mogą wzmocnić pewne klastry, najczęściej jednak są potwierdzeniem zasady, że najciekawsze insighty pochodzą od person ekstremalnych :).
2/ Pułapka ilości - więcej nie znaczy lepiej
Zdarza się popaść w pułapkę dużej ilości wywiadów, które chcemy przeprowadzić, co ma dać nam poczucie głębokiego zrozumienia i poznania obszaru. Standardowo przyjmuje się, że takich wywiadów warto przeprowadzić od 6 do 10. Praktyka pokazuje, że przy większej grupie osób w wywiadach bardzo szybko wyłaniają się te najbardziej specyficzne i typowe potrzeby, natomiast szukając prawdziwie innowacyjnego rozwiązania warto skupić się na tych bardziej wyrazistych i oryginalnych. Drogą do celu jest zatem nie duża ilość wywiadów, ale postawienie na różnorodne i ciekawe persony.
3/ Co to te klastry?
Na potrzeby badań szeroko zdiagnozowane z wywiadów potrzeby organizujemy w klastry - grupy potrzeb zbliżonych do siebie. Formułowanie klastra i jego nazwy to często wysoce wymagające, ale jednocześnie ekscytujące zadanie. Jest to etap wymagający dyscypliny intelektualnej i językowej, skupiania się na esencji tego co stanowi istotę danej grupy potrzeb. Na szczęście możemy w łatwy i ciekawy sposób sprawdzić spójność i atrakcyjność klastrów nazwanych przez nas, poprzez ćwiczenie dopasowania do nich analogii. Tworząc analogie zadajemy sobie pytanie - jak na to napięcie, które nazwaliśmy w klastrze potrzeb odpowiedziano w innych branżach, w innych kontekstach. Jeśli łatwo nam przychodzą te analogie do głowy i są one inspirujące, to znak, że klaster jest dobrze określony.
Jest to bardzo ważny moment procesu, dlatego warto dać sobie czas i podejść do niego iteracyjnie (spotkać się grupowo co najmniej 2 razy, ze świeżym nastawieniem). Może być też tak, że właśnie szukając analogii zmieni się nasze postrzeganie klastra i go przedefiniujemy. Zachęcam gorąco do zainwestowania dodatkowego czasu na tę rundę koncepcyjno-kreatywną, szczególnie jeśli czujemy, że klastry są za mało wyraziste.
4/ Klastry zbudowane na zachwytach
Szukając szeroko potrzeb w wywiadach wychodzą nam również potrzeby już zaadresowane - wówczas możemy znaleźć się w sytuacji, w której będziemy mieć klaster oparty na zachwytach. Warto to sobie uświadomić, tak żeby przy definiowaniu wyzwań projektowych na dalszym etapie, to co jest pozytywnym obecnym doświadczeniem użytkowników przełożyć na obszary, w których te pozytywne doświadczenia nie występują. Przykładowo: ludzie pozbywając się starych rzeczy potrzebują czuć, że komuś pomagają i budują relacje. Osoby obecnie tę potrzebę zaspokajają oddając te rzeczy najbliższym. Natomiast, żeby przekształcić to w wyzwanie projektowe potrzebujemy przenieść to w inny kontekst i tak na przykład zdefiniować wyzwanie: Jak moglibyśmy pomóc mieszkańcom dużych miast oddawać swoje stare rzeczy, tak aby czuli się jak w rodzinie/plemieniu?. Przenosimy to pozytywne doświadczenie na obszar, w którym ono nie występuje.
Badania design thinking to niesamowicie inspirujący proces eksploracji z jednoczesnym tropieniem i identyfikacją najciekawszych wątków. Te na koniec przekształcamy w konkretne wyzwania projektowe stanowiące idealny punkt wyjścia do dalszego procesu opracowywania rozwiązań.
Jakich efektów możemy się spodziewać przeprowadzając badania DT?
- spojrzenia na kontekst funkcjonowania twojej firmy ze świeżej perspektywy
- zdefiniowania konkretnych grup potrzeb stanowiących idealny punkt wyjścia do tworzenia innowacji
- zwiększenia zaangażowania w zespołach w związku z osadzeniem wyzwań projektowych w kontekście ludzkich potrzeb.