Widzę, jak zmienia się w Polsce rozumienie i postrzeganie design thinking. Początkowo była to tylko egzotyczna nazwa, kojarzona z branżą kreatywną, może trochę z innowacjami, ale nawet nie za bardzo. Design thinking używano do pobudzenia kreatywności, do zbudowania „team spirit” czy oderwania od rzeczywistości. Dziś #designthinking sprofesjonalizowało się, zbudowało sobie pozycję rzetelnej metody pracy.
Wiele firm poszukuje wsparcia w pracy nad konkretnymi wyzwaniami biznesowymi, a i administracja państwowa coraz chętniej i częściej tworzy projekty w oparciu o design thinking. Zauważam, że wchodzimy w kolejny etap (przynajmniej czuć to z perspektywy Design Thinking Institute) – używania metody #designthinking do tworzenia już nie tylko nowych pomysłów, ale nowych biznesów. Zaszła zmiana mentalna, o której kiedyś mogliśmy tylko czytać i słuchać w opowieściach Dawida Kelly’ego. Głębokie zrozumienie procesu jest już na tyle zakorzenione u takiej ilości partnerów, że możliwa jest współpraca na innym poziomie. Nasi klienci czy absolwenci kursów, używają design thinking już nawykowo, bez wysiłku. Narzędzie stało się pomocą, a nie wyzwaniem samym w sobie. To umożliwia przejście do kolejnego etapu – business design.
Business design rozumiem jako świadome projektowanie działań związanych z szeroko rozumianą „pracą nad firmą”, w odróżnieniu od „pracy w firmie”. Mam tu na myśli zarówno projektowanie usług czy produktów w oparciu o pojawiające się nowe potrzeby klientów, jak i budowanie portfolio, zmiany modeli biznesowych czy kultury organizacji.
Częściej będziemy mówić o celach, a rzadziej o etapach. Dotychczas kluczowe było zapoznanie jak największej ilości osób z samym procesem #designthinking. Zachęcaliśmy, pokazywaliśmy, uczyliśmy, jak przejść od potrzeb użytkownika, przez dobrze sformułowane wyzwanie projektowe, do generowania pomysłów, prototypowania i testowania. Dziś coraz częściej tworzymy specyficzne procesy pod specyficzne wyzwania wykorzystując design thinking w tle. Może brzmi banalnie, ale to duża zmiana na naszym rynku. 5 lat temu tego nie było :)
Design thinking to metoda, która uczy i zachęca do poszukiwania niezaadresowanych potrzeb użytkowników. Jak tylko otworzymy nasze głowy na poszukiwanie tych nieoczywistych zachowań, przesłanek i powiązań z innych branż, otwierają się szufladki z pomysłami, które wręcz proszą się, żeby je posprawdzać.
Warsztaty design thinking (nawet te edukacyjne, kilkugodzinne czy jednodniowe) pokazują, że zainwestowanie chwili w porozmawianie z grupą zróżnicowanych osób, w otwartej, przyjaznej atmosferze sprzyja klasyfikacji idei. Pamiętam wiele przykładów pomysłów na usługi czy produkty stworzone podczas krótkich warsztatów, o których po latach słyszeliśmy, że właśnie ktoś z sukcesem wdrożył je w życie.
Widzę, że biznes zaczyna naprawdę doceniać wartość tanich, pierwszych testów weryfikujących zapotrzebowanie. Dotychczas rzadko były taktowane jako istotny element procesu (proof of concept) i pierwsze rozmowy o testowaniu zaczynały się na poziomie tworzenia i testowania technologii. Widać to nawet w konstrukcjach akceleratorów czy wsparcia na B+R w finansowaniu projektów ze środków unijnych. Widzę tu delikatny zwrot i zmianę w podejściu „od pomysłu do technologii” na „od pomysłu do sprawdzenia czy to rzeczywiście potrzebne użytkownikom”. Myślę, że idei prototypowania metodami DT bardzo pomoże książka duetu Brand Osterwalder „Testing Business Ideas”, która w prosty sposób promuje właśnie ten aspekt rozwoju biznesu jako sposobu na minimalizowanie ryzyka.
Ta metoda przyciąga kreatorów. Nic więc dziwnego, że zaczynają się grupować. A że współpraca to przyjemność, to dzieją się rzeczy magiczne. Każda ze stron wnosi wartość i wyciąga satysfakcję. Wspólne biznesy i przedsięwzięcia zachęcają do kolejnych.
Gdy 6 lat temu zaczynaliśmy w Design Thinking Institute prowadzić Kurs Moderatora Design Thinking, jeszcze nie bardzo widać było, w jaką stronę design thinking pójdzie. Długo design thinking kojarzyło się z „designem”. Mogę teraz pogratulować całej polskiej branży design thinking, bo widzę, że zbudowaliśmy masę krytyczną i Polska jest gotowa, żeby już nie tylko uczyć się design thinking, ale tworzyć realne, nowe biznesy wykorzystując sposób myślenia design and business. Przewiduję różową przyszłość nowej odsłony zastosowania #designthinking – business design, czyli metodyczny rozwój biznesów jutra.
W Design Thinking Institute organizujemy warsztaty design thinking oraz kursy dla początkujących (Design Thinking Start) i bardziej zaawansowanych (design thinking szkolenia oraz design thinking dla moderatorów). Sprawdź też: design thinking dla biznesu.