4 marca 2025
Czerpię dużą satysfakcję ze swoich osiągnięć. Mówię tu o róźnorodnych osiągnięciach wynikających z włożenia „pracy własnej”. A już szczególną satysfakcję odczuwam z zakończenia zadania (jestem z tych co wolą zaczynać:)).
Od dziecka lubiłam nagrody – świadectwa z czerwonym paskiem, wyróżnienia, głaski… Jednak ostatnia nasza nagroda (Nagroda Ministra Nauki) uświadomiła mi to co dla mnie najważniejsze. Liczy się przyjemność współpracy! I to właśnie ta przyjemność pracy z zaangażowanym i miłym zespołem jest sama w sobie największą nagrodą.
Projekt Warszawskiego Food Lab’u był projektem pilotażowym, którego głównym celem było wypracowanie i przetestowanie modelu współpracy między różnymi interesariuszami w obszarze niemarnowania żywności.
Co spowodowało, że praca w tym konkretnym projekcie dała tyle radości? Kilka czynników. Podzielę się nimi dzisiaj, bo wydają mi się uniwersalne i warto o nich pamiętać przed realizacją kolejnych projektów.
1.Różnorodność kompetencji
To był typowy case połączenia wiedzy specjalistów z wielu obszarów. I to jeszcze z różnych sektorów – administracja publiczna (UM Warszawy), nauka (SWPS), organizacje pozarządowe (m.in. Misja Kamiliańska), biznes (od realizatorów z EGO i DTI po firmy partnerskie).
2. Metoda pracy
Projekt był typowym projektem pod design thinking, czyli nieokreślony. Znany był budżet i założenia co do efektów, nie było z góry wytyczonych zadań tylko zdefiniowany proces. Czyli po kolei:
3. Zaufanie do procesu
Uczestnicy projektu akceptowali założenia co do ścieżki procesowej. Wnioski i decyzje podejmowane „po drodze” były wytycznymi do realizacji. Na różnych etapach zaangażowani byli różni specjaliści. Zespół podejmował kolejne decyzje w miarę rozwoju kolejnych danych, w miarę gromadzenia kolejnych cząstek wiedzy.
Można powiedzieć, że projekt żył własnym życiem. Choć brzmi to nieco dziwnie to jednak jest bardzo racjonalne. Ten model współpracy powoduje, że realizowane są tylko zadania potrzebne. Szybko eliminowane są nic niewnoszące dodatki. Regularne spotkania zespołu szybko rewidują poszczególne działania.
4. Szacunek i zaangażowanie
Powyższy proces jest możliwy do realizacji kiedy członkowie zespołu mają zaufanie do swoich kompetencji. Tutaj bardzo ważny jest dobór specjalistów. Idealnie kiedy mogą oni pochodzić z rekomendacji. I drugie idealnie – to posiadanie doświadczenia w tego typu procesach.
Ważna się dobra, szczera komunikacja. Tego uczestnicy szybko się uczą. Przez przeplatanie się kompetencji i częste spotkania, uczymy się konstruktywnej krytyki oraz wyrażania wnoszących opinii zamiast pustego krytykanctwa.
Wnioski
Na bazie tych paru czynników łatwiej zrozumieć czemu niektóre przedsięwzięcia dają satysfakcję, a inne nie dają.
Design thinking daje świetny pretekst do dobrej, wartościowej pracy. Każdemu życzę tak wspaniałych zespołów i czasu na wspólne świętowanie. Wyjazd do Torunia na Galę z okazji nagrody był świetną okazją na cieszenie się swoim towarzystwem. Niech każdy projekt stanie się okazją do nawiązania wartościowych relacji!
Miłego dnia!
Iwona Gasińska
P.S.: Jeśli masz jakieś własne przykłady czy refleksje w temacie przyjemności współpracy, będę wdzięczna za kontakt bezpośrednio do mnie na ig@dt-institute.pl. Może spróbujemy zrobić jakieś warsztaty/badanie/wydarzenie w tym temacie.
Zapisz się na listę odbiorców naszego newslettera z cotygodniowymi inspiracjami, a w prezencie otrzymasz 5 rytuałów wspierających budowanie kreatywnych nawyków.