Design thinking traktuję jak przedmiot w szkole. Tak jak dzięki matematyce uczymy się rozumieć i analizować abstrakcyjne powiązania logiczne, na historii uczymy się rozumieć globalne mechanizmy i ciągi przyczynowo-skutkowe, tak w design thinking uczymy się rozwiązywać problemy na bazie zrozumienia prawdziwych potrzeb ludzi.
Każdy z przedmiotów ma swój logiczny system nauczania, od prostych zadań po coraz bardziej skomplikowane. Rolą nauczyciela jest pomóc uczniom przejść przez kolejne ćwiczenia, tak aby poczuli to na własnej skórze i w przyszłości wykorzystali te doświadczenia w swoich projektach, w pracy czy w życiu osobistym. Moderator design thinking powinien umieć dostosować zestaw narzędzi do potrzeb grupy z jaką pracuje. Do niego należy wyważenie ilości teorii do praktyki oraz wsparcie zespołu w zrozumieniu materii. Tylko tyle i aż tyle.
Taki moderator najbardziej potrzebny jest w organizacjach, które za cel strategiczny postawiły sobie zmianę sposobu pracy z „najpierw my” na „najpierw klient”. Wiemy, że w tej chwili to globalny trend i nie kojarzę już firm (może to skrzywienie zawodowe), które jeszcze tego procesu nie zaczęły. Jest więc mnóstwo pracy dla takich moderatorów, bo, szczególnie w dużych organizacjach, jest ciągła potrzeba wykorzystania ich wiedzy na przeróżnych szczeblach, do przeróżnych wyzwań.
Moderator design thinking staje się członkiem wszelkich zespołów projektowych, gdzie dba o to, żeby uczestnicy pracowali zgodnie z procesem DT (czyli, żeby np. nie mylić badań na etapie empatii z testami). Może do tego zastosować różnorodne narzędzia. Poza dbaniem o samą kolejność etapów rozwoju projektu, jest wrażliwy na potrzeby osób uczestniczących w projekcie pod kątem rozumienia metody pracy i dba o efektywność prac (np.próbujemy nie dyskutujemy).
Bycie moderatorem DT nie musi być jedyną rolą osoby w projekcie, ale warto zwrócić na to uwagę, że wówczas taka osoba łączy dwie funkcje. Jeśli tego nie komunikujemy (jako całe środowisko), to okazuje się, że klienci pod hasłem „moderator DT” oczekują, że ta osoba równocześnie będzie doradcą strategicznym zarządu, projektantem interface’u, coachem zespołu, czy managerem projektu.
De facto sprowadza się to wszystko do tego, że taki super moderator DT to bardzo wdzięczna ścieżka kariery. I w sumie należy dążyć do tego, żeby rozwinąć tzw. „T-personality”, gdzie kształt litery „T” symbolizuje połączenie dwóch różnych kompetencji. Pozioma linia „T” to szerokie zrozumienie kontekstu DT, a pionowa - pogłębiona wiedza z innego zakresu (np. zarządzanie projektami,strategie biznesowe itp.). Stajemy się wówczas niezastąpieni, czego Wam wszystkim życzę!