1. "Przecież jesteśmy wszyscy z jednego działu odpowiedzialni za projekt."
Podczas przygotowywania warsztatów/ projektów często taka odpowiedź pojawia się gdy zaczynamy rozmawiać o składzie zespołu projektowego. Jako moderatorzy procesu podkreślamy, że warto by było zadbać o różne perspektywy, wnieść świeże spojrzenie. Rzeczywistość jest jednak taka, że dany zespół jest odpowiedzialny za projekt i nie ma możliwości czasowych i finansowych by doprosić inne osoby na cały czas trwania procesu.
Jak sobie z tym radzić:
- zorganizuj jedno spotkanie/ warsztat w ramach procesu;
- zaproś inne osoby z firmy, chętne do pracy nową metodą; powiedz ile ich czasu potrzebujesz; - wybierz obszar z swojego projektu, który najlepiej będzie przepracować w większym gronie;
- coraz częściej hasło design thinking działa jak magnes; z jakiego działu pochodzą nie ma większego znaczenia tutaj (przy jednodniowym wydarzeniu) liczy się chęć do pracy!
2. "Pracuję nad tym projektem w zespole jednoosobowym..."
Trudno w takim "zespole" o spojrzenie z różnej perspektywy. Czasami też brakuje energii na etapie generowania pomysłów.
Jak sobie z tym radzić:
- zaproś na element procesu inne osoby - również chętne do pracy; możesz je znaleźć w swojej organizacji lub poza nią (świetnie sprawdzają się tutaj ogłoszenia w social mediach).
Ważne! Dobrze wykorzystaj ten czas; warto przepracować z osobami, które zechcą wziąć udział konkretną rzecz. Takie rozwiązanie sprawdza się np. na czas burzy mózgów czy budowania prototypów, czyli raczej na konkretną pracę niż na formułowanie założeń do projektów czy decyzję odnośnie formułowania wyzwania projektowego (z racji braku pełnego dostępu do wiedzy w procesie).
Twoja rola: przygotuj materiały tak, żeby uczestnicy/uczestniczki mogli się z nimi zapoznać.
3. "Wszyscy jesteśmy z jednej firmy."
Różnorodność może być rozumiana bardzo różnie. Nie zawsze oznacza, że musimy do projektu doprosić kogoś z totalnie innego świata, jak np. artystę do projektu biznesowego. Czasami wystarczy zaprosić do pracy osoby, które do tej pory nie miały okazji pracować wspólnie. To wniosek, który często pojawia się w naszych ankietach podsumowujących procesy czy warsztaty.
Jak sobie z tym radzić:
- inaczej różnorodność interpretujemy podczas warsztatów jednodniowych. Podczas takich mogą pracować obok siebie przedstawiciele HR, IT, sprzedaży, marketingu czy obsługi klienta,
zapraszajmy również osoby chętne do pracy - pełne entuzjazmu;
- podczas dłuższych procesów zadbajmy o to by brały w nich udział osoby, które będą miały realny wpływ na kształt usługi / produktu, które wypracowujemy. W tym wypadku o różnorodność warto zadbać składem poszczególnych warsztatów/spotkań roboczych.
A jakie są wasze doświadczenia w konstruowaniu interdyscyplinarnych/ zróżnicowanych zespołów?
Autorką artykułu jest Katarzyna Talaga-Korcz.