„Nasi pracownicy wykonują tylko rutynowe czynności, nic ponad to”
„W naszym zespole tylko ja proponuję jakieś nowe rozwiązania”
„Nikt nie rozmawia z klientami, żeby sprawdzić jakie są ich oczekiwania”
Brzmi znajomo? To dlatego, że to autentyczne cytaty, które pojawiają się na spotkaniach w przeróżnych firmach, z którymi pracujemy. I nie ma tu znaczenia branża czy wielkość firmy, a słowa te pochodzą zarówno od managerów, jak i właścicieli czy kadry zarządzającej. Wszyscy oni zastanawiają się, jak zaangażować pracowników i pobudzić ich kreatywność.
Wiele osób, a nawet całych firm, akceptuje ten fakt, bo niejako „tak już jest”. Jest to jedna ze strategii, powiedziałabym, dosyć konserwatywna. W myśl zasady, że jak na coś nie masz wpływu, to po co się denerwować. Szanuję takie podejście, choć nie jest bliskie mojemu modus operandi. Skoro to czytasz, to pewnie też należysz do tej drugiej, bardziej progresywnej części ludzkości, która wychodzi z założenia, że jak jest problem, to chociaż spróbujmy go rozwiązać.
Niektórzy z tych, co wolą naprawiać niż akceptować status quo, uważają, że skoro problem jest w ludziach, to należy ich wymienić. Przecież na pewno znajdą się jacyś bardziej przedsiębiorczy, bardziej zmotywowani, którym będzie się chciało wyjść ponad średnią i dołożyć swoją cegiełkę do ulepszeń, innowacji. Na pewno nie ominie ich nagroda/awans, jak wprowadzą jakieś pozytywne zmiany. Nie twierdzę, że to zła metoda, bo na pewno odpowiedni dobór pracowników, przemyślana rekrutacja może zdziałać cuda. Ale tu mam trochę mniej kompetencji, żeby się wypowiadać.
Trzecia droga jest drogą mojego wyboru. Mieści się również w obszarze umiejętności zespołu Design Thinking Institute. Wierzymy w próby zmiany tego, na co możemy mieć wpływ. Proponujemy redefinicję problemu z: „Jak oni mogliby być bardziej innowacyjni?” na: „Jak my moglibyśmy stworzyć warunki do innowacji?” – i co się z tym wiąże: jak zwiększyć zaangażowanie pracownika w pracę.
Poniżej zaproponuję 3 działania czy podejścia, które na bazie naszych doświadczeń sprawdzają się w kontekście budowania warunków do zwiększania kreatywności pracowników.
Wbrew banalności tego tytułu, jest to chyba najtrudniejszy obszar. Zadanie, jakie mamy przed sobą (bardziej kreatywni pracownicy), wpada w duży HR-owy worek pod tytułem „zmiany postaw”. Mówiąc o wypracowaniu nowych nawyków, pierwsza rzecz jaka przychodzi do głowy, to to, że to długotrwały proces. No niestety. Ale w sumie myśląc o przyszłości firmy, też myślimy w perspektywie długofalowej. Kiedyś trzeba zacząć. I obojętnie co byśmy mieli robić, lepiej mało, ale regularnie. A co do tego, co by to mogło być na start, pomyślcie w kontekście poniższych aspektów:
Komunikacja
Czy (jako firma, jako przełożeni) komunikujemy nasze oczekiwania? Jak często? Przy jakich okazjach? Czy możemy to robić regularnie?
Nagrody
To zawsze dobry sposób na pokazanie, że na takich zachowaniach nam zależy. Czy możemy wprowadzić coś na stałe, na dłużej, regularnie?
Okazje
Wprowadźmy jakieś rytuały związane z kreatywnością. Dawajmy sygnały, inspirujmy. Może jakieś małe spotkanie raz na miesiąc? Inspirujący podcast i dyskusja? Inicjatywa pracowników? Angażowanie pracowników w niestandardowe działania?
Zacznij teraz z tym, co masz.
Przestrzeń dla kreatywności pojawia się jako jedna z głównych potrzeb pracowników. W sformułowaniu przestrzeń mieści się kilka aspektów. Trzy główne – czas, miejsce, atmosfera. Bez nich ani rusz.
Jeżeli pracownikom ledwo wystarcza czasu na realizację własnych zadań, nie łudźmy się, nie przyjdą z nowymi pomysłami.
Fizyczna przestrzeń wspierająca innowacyjność to niekoniecznie pokój z palmą, poduszkami i wanną na środku. Ale możliwość zmiany perspektywy, wyjścia z pomieszczenia, gdzie spędzamy czas na powtarzalnych czynnościach, zdecydowanie wspierają innowacyjne myślenie.
A co do atmosfery, to chodzi o wsparcie osób z firmy. Bez większego zagłębiania się w szczegóły to na początek wystarczą regularne sygnały od przełożonych, że to jest ważne, że to docinamy, że tego szukamy. Potem można zacząć budować szersze środowisko wspierające zaangażowanie i innowacje.
Więcej o potrzebach pracowników i pomysłach na ich zaspokojenie znajdziesz w raporcie „Kreatywna praca”. Poznasz 12 konkretnych potrzeb pracowników zdiagnozowanych w dużym badaniu jakościowym.
Szybką i atrakcyjną metodą na obudzenie zespołów i zaangażowanie pracownika w pracę są dłuższe warsztaty design thinking (Design Thinking Jam). Służą trzem celom.
Takie warsztaty to miłe i pozytywne wydarzenie. Wpływają na energię zespołów. Odrywają od rutynowych zadań, inspirują. Można je realizować regularnie, ale czasem już jednorazowe wydarzenie może zmienić energię i zamienić ją w pęd do innowacji u niektórych :)
Faktem jest, że większość pracowników chce być zaangażowana i cieszy ich poczucie wpływu na rozwój firmy. Badania wykazują, że wystarczy 20% czasu pracy wykorzystane na ciekawe, ambitne zadania, żeby pracownicy mieli poczucie, że mają kreatywną pracę. Pomóżmy im, tworząc dobre warunki, a wszyscy na tym skorzystają.
Miłej pracy!
Zapraszamy na konsultacje, na których dowiesz się, jak design thinking może pomóc zwiększyć zaangażowanie pracownika w pracę. Organizujemy warsztaty design thinking oraz kursy dla początkujących (Design Thinking Start) i bardziej zaawansowanych (design thinking szkolenia).